piątek, 6 grudnia 2013

Cukrowe mikołajki

Dziś od rana trwa mój intensywny dzień. Postanowiłam sobie zrobić mikołajkowy prezent i wziąć urlop zwłaszcza, że dzisiaj doba jest krótka, a Mikołaj ma wiele pracy. Na dzień dobry zrobiłam śniadanie P., sobie i jemu drugie(w sumie moje pierwsze) i udałam się na test glukozy do przychodni. Na wszelki wypadek zabrałam gazety oraz krzyżówki. Na dzień dobry pani pielęgniarka przekuła palec. Glukometr wskazał brak cukru. Drugi palec przekuty- podobny wynik. Pielęgniarka poszła po inny glukometr i trzeci palec przekuty i dalej brak cukru. Dzwoni po koleżankę- czwarty palec przekuty  i jest wynik i to poprawny :) Jeszcze tylko pobrała krew z lewej ręki. Potem dostałam kubek cukru zalany minimalną ilością wody- bardziej do jedzenia niż picia, taki mus. Jakoś wypiłam to świństwo, potem grzecznie czekałam godzinkę po której pobranie krwi z lewej ręki i znów godzinka czekania i znów lewa ręka. Finał 4 nakłucia i 3 wkucia;p
Z kupnem prezentów dla P. mam zawsze problem. Ja należę do osób, które cieszą się ze wszystkiego. Nawet kolejnej pary skarpetek. P. zawsze powtarza, że wszystko ma, a jak nie ma to najwyraźniej może się bez tego obejść lub zamierza sobie kupić. Dodatkowo P. ma urodziny kilka dni po mikołajkach. Już wcześniej staram się wsłuchać o czym mówi, że chciałby sobie kupić tylko zazwyczaj zanim dotrzemy do mikołajek on już to kupuje. Mogłabym kupić coś innego ale...
-portfele, paski, części garderoby-odpadają. P. ma swój gust i mało rzeczy mu się podoba. Ba! Ja w porównaniu do Niego nie mam żadnego gustu i naprawdę nie wiem co teraz w modzie piszczy.
-kosmetyki-odpadają. Tu podobnie do jest wybredny i wolę nie ryzykować.
-gry na PS3. Tu mam lepsze pole do popisu, bo zazwyczaj każda nową grę wychodzącą na rynek P. komentuje. Wystarczy zapamiętać nazwę. Raz nazwy nie zapamiętałam i poleciłam siostrze poszukiwania tej gry po ilustracji na obrazku :) Na szczęście znalazła. Najbardziej do trafionych gier należą te na mova.. Później te grupowe typu Fifa lub jakieś wyścigi, a później ma grono ulubionych gier strzelanek-zabijanek. No i P. Mikołaj w tym roku przyniesie grę.
-akcesoria do PS3. Tu już podostawał trochę. Zastanawiałam się nad zestawem do mova- sport. Ale potem stwierdziłam, że przydałyby się dwa komplety, a do końca nie wiem czy rzeczywiście to dobry pomysł.
-gadżety elektroniczne. Tutaj też jest szeroki wybór ale telefonu mu nie kupię, bo On zna się lepiej na modelach, miałam kupić mu klawiaturę bezprzewodową ale On lepiej wie jaką chcę (uwierzcie mi klawiatura klawiaturze nie jest równa;) dobra opcja to zakup rejestratora trasy. Kamerka, która monitoruje trasę jazdy samochodem i w razie wypadku jest dowód na winę kierowcy lub jego niewine;) A, że P. codziennie dojeżdża do pracy, dodatkowo jeździ po mieście myślę, że prezent mu się spodoba. Tylko, że prezenty się spóźnią-kamerka już jest ale gry nie ma-nie doszła. Zamawiałam ją w poniedziałek rano. O dziwo monitor który zamówiłam wczoraj przyszedł już dziś :/ Zostaje dla P. tylko mikołajkowe piwo w lodówce i rejestrator, a grę dostanie na urodziny;p 


W tym roku dodatkową paczkę mikołajkową dostaną dwaj bracia: 11 latek i 3 latek. Starszego Młodsza poznała gdy miała praktyki w świetlicy, młodszego nie znamy ;) Ogólnie u nich w domu rodzinnym sytuacja jest nieciekawa, więc stwierdziliśmy, że chociaż troszkę urozmaicimy im mikołajki. Paczka nie wyszła wcale tak drogo, a znajdują się w niej słodycze i  przybory szkolne.

A teraz smażę placki ziemniaczane, czekam na P. i wsłuchuję się w wiatr za oknem który dzisiaj spać mi nie dał. Dobrze, że za dnia nie był mroźny, bo dzisiaj dużo spacerowałam ;)

3 komentarze:

  1. Ponoć cytrynę można sobie dodać do glukozy i już tak strasznie nie jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie lubię igieł, kłucia, fuj!
    Mam problem co mojemu kupić, bo ona ani gadżetomaniak, ani gracz..

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze, nie wiem co na to Twój lekarz, ale ja słyszałam, że nie wolno robić krzywej z palca! Bo to nie jest krew jakaś tam (mama mi to tłumaczyła), chyba chodziło o to że ona płynie nie bezpośrednio z żył. Stanowczo powinni pobrać z żył np. w zgięciu łokcia. Niektórzy lekarze nawet karzą powtarzać badanie... Tak czy owak, u mnie cytrynę też pozwolono dodać do glukozy, sama sobie rozrabiałam ten "cudowny" napój w szklance wody, więc był całkiem płynny.
    Fakt, prezent dla facetów to niezłe wyzwanie;)

    OdpowiedzUsuń